40-lecie RKG NOCEK: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 9: | Linia 9: | ||
[[Image:40-lecie-zapr1.jpg]] | [[Image:40-lecie-zapr1.jpg]] | ||
− | Gdy tak nad tymi zaproszeniami siedziałam i je wypisywałam, starałam się skrupulatnie wyszukiwać w mej głowie wszystkie TWARZE, które przez ten klub za mojej i nie tylko mojej obecności się przemknęły. Jednych po nazwiskach, innych po twarzach zapamiętałam. Lecz czy oni pamiętają,czy pamiętać też nie chcą, o tych chwilach, które mile tu spędzili i przygodę fajną przeżyli? Co było złe trzeba zapomnieć. Jest jeszcze ciemno, lecz ranek się już czuje, bo tam ptaszek za oknem pośpiewuje, słoneczko jeszcze śpi. Gdy tak patrzę myślami wstecz i dziś się zastanawiam, to całe me życie w tym klubie utkwiło. Był też czas, gdy mnie tu nie było, lecz w tych 36 latach były to tylko chwile (świt wszyscy jeszcze śpią, jest cisza telefon nie dzwoni i nikt nie pyta - można swobodnie myśleć). Zaraz się zacznie pęd nie wiadomo za czym i do czego. Dobrze że możemy w swych myślach się schować i wspominać te czasy, do których możemy i chcemy wracać. Lecz nadejdzie taka chwila…. niezależna od nas, że już nie będzie myśli i wspomnień. To dlatego spotkajmy się raz jeszcze, by razem przeżyć miłe chwile i wspominać naszą młodość mile. Nie odkładajmy tego na później - jeszcze dziś możemy się spotkać, co już innym nie jest dane. Nie myśleli o tym, że nie będzie ich na czterdziestoleciu naszego klubu, więc nie ma się nad czym zastanawiać, trzeba przyjechać i jeszcze raz się spotkać, usiąść razem przy ognisku i zaśpiewać . Niech wszystkie urazy w dal popłyną. | + | ''<span style="color: green">Gdy tak nad tymi zaproszeniami siedziałam i je wypisywałam, starałam się skrupulatnie wyszukiwać w mej głowie wszystkie TWARZE, które przez ten klub za mojej i nie tylko mojej obecności się przemknęły. Jednych po nazwiskach, innych po twarzach zapamiętałam. Lecz czy oni pamiętają,czy pamiętać też nie chcą, o tych chwilach, które mile tu spędzili i przygodę fajną przeżyli? Co było złe trzeba zapomnieć. Jest jeszcze ciemno, lecz ranek się już czuje, bo tam ptaszek za oknem pośpiewuje, słoneczko jeszcze śpi. Gdy tak patrzę myślami wstecz i dziś się zastanawiam, to całe me życie w tym klubie utkwiło. Był też czas, gdy mnie tu nie było, lecz w tych 36 latach były to tylko chwile (świt wszyscy jeszcze śpią, jest cisza telefon nie dzwoni i nikt nie pyta - można swobodnie myśleć). Zaraz się zacznie pęd nie wiadomo za czym i do czego. Dobrze że możemy w swych myślach się schować i wspominać te czasy, do których możemy i chcemy wracać. Lecz nadejdzie taka chwila…. niezależna od nas, że już nie będzie myśli i wspomnień. To dlatego spotkajmy się raz jeszcze, by razem przeżyć miłe chwile i wspominać naszą młodość mile. Nie odkładajmy tego na później - jeszcze dziś możemy się spotkać, co już innym nie jest dane. Nie myśleli o tym, że nie będzie ich na czterdziestoleciu naszego klubu, więc nie ma się nad czym zastanawiać, trzeba przyjechać i jeszcze raz się spotkać, usiąść razem przy ognisku i zaśpiewać . Niech wszystkie urazy w dal popłyną. |
− | Wasza koleżanka Basia. | + | Wasza koleżanka Basia. </span>'' |
[[Image:40-lecie-zapr2.jpg]] | [[Image:40-lecie-zapr2.jpg]] |
Wersja z 11:25, 8 kwi 2016
Klubowe obchody 40-lecia klubu odbędą się w dniach 3 - 5 czerwca w Łutowcu głównie na terenie szkoły podstawowej "Elementarz". Zapraszamy wszystkich obecnych i byłych członków klubu, sympatyków, przyjaciół i znajomych. Nie do wszystkich możemy dotrzeć z zaproszeniami osobistymi lecz każdy kto czuje się związany w jakiś sposób z klubem jest serdecznie zapraszany. Niebawem pojawią się szczegółowe informacje.
Gdy tak nad tymi zaproszeniami siedziałam i je wypisywałam, starałam się skrupulatnie wyszukiwać w mej głowie wszystkie TWARZE, które przez ten klub za mojej i nie tylko mojej obecności się przemknęły. Jednych po nazwiskach, innych po twarzach zapamiętałam. Lecz czy oni pamiętają,czy pamiętać też nie chcą, o tych chwilach, które mile tu spędzili i przygodę fajną przeżyli? Co było złe trzeba zapomnieć. Jest jeszcze ciemno, lecz ranek się już czuje, bo tam ptaszek za oknem pośpiewuje, słoneczko jeszcze śpi. Gdy tak patrzę myślami wstecz i dziś się zastanawiam, to całe me życie w tym klubie utkwiło. Był też czas, gdy mnie tu nie było, lecz w tych 36 latach były to tylko chwile (świt wszyscy jeszcze śpią, jest cisza telefon nie dzwoni i nikt nie pyta - można swobodnie myśleć). Zaraz się zacznie pęd nie wiadomo za czym i do czego. Dobrze że możemy w swych myślach się schować i wspominać te czasy, do których możemy i chcemy wracać. Lecz nadejdzie taka chwila…. niezależna od nas, że już nie będzie myśli i wspomnień. To dlatego spotkajmy się raz jeszcze, by razem przeżyć miłe chwile i wspominać naszą młodość mile. Nie odkładajmy tego na później - jeszcze dziś możemy się spotkać, co już innym nie jest dane. Nie myśleli o tym, że nie będzie ich na czterdziestoleciu naszego klubu, więc nie ma się nad czym zastanawiać, trzeba przyjechać i jeszcze raz się spotkać, usiąść razem przy ognisku i zaśpiewać . Niech wszystkie urazy w dal popłyną.
Wasza koleżanka Basia.